Największy włoski bank ujawnił tę informację na żądanie włoskiego organu nadzoru nad rynkami finansowymi Consob, ponad 2 miesiące po podaniu przez Komisję Europejską, że traderzy 8 banków nie wymienionych z nazwy wymieniali informacje „wrażliwe z handlowego punktu widzenia" i „koordynowali strategie obrotu" obligacjami denominowanymi w euro.
Bank poinformował teraz, że Komisja podejrzewa jego niektóre filie o naruszanie europejskich przepisów o konkurencji i że grozi mu grzywna. Instytucje uznane za winne naruszania tych przepisów mogą być ukarane grzywną do 10 proc. ich rocznych obrotów.
Prezes Jean-Pierre Mustier zapytany o to na marginesie WZA w Mediolanie odpowiedział tytułem sztuki Williama Szekspira „Wiele hałasu o nic". Nie chciał jednak powiedzieć, czy bank przewidział odpis na ewentualną grzywnę.
Osoba związana ze sprawą powiedziała agencji Reutera, że śledztwo może dotyczyć transakcji dokonanych przez tradera obligacjami, który pracował przez kilka miesięcy w niemieckiej filii banku. Osoba ta dodała, że trader nie miał dostępu do pierwotnego rynku obligacji.
„Na podstawie aktualnych informacji nie jest możliwe ustalenie wysokości ewentualnej grzywny" — oświadczył włoski bank w komunikacie i dodał, że do 29 kwietnia ma odpowiedzieć pionowi konkurencji w Brukseli w tej sprawie. Analitycy z Jefferies uważają, że grzywna może wynieść maksimum 2 mld euro.